"Prze(Błysk)i" - Pearl Jam - Lightning Bolt (2013)
Po kilku, mniej znanych płytach, przyszła pora by stworzyć tekst o... nieco bardziej znanym zespole. I zanim podniosą się głosy „Dlaczego akurat ta płyta? Przecież jest „Ten”, „Vitalogy” czy „Vs.”, pozwólcie, że się wytłumaczę. Z Pearl Jamem zawsze było mi nie po drodze. Serio. Spośród Wielkiej Czwórki z Seattle, moim faworytem chyba na zawsze pozostanie Alice in Chains. Nirvanę uwielbiałem w czasach gimnazjalnych, wtedy Cobain był wręcz muzyczną wyrocznią. Sentyment pozostał. Soundgarden i Chrisa Cornella poznałem w 2015, gdy gdzieś na „jutubach” trafiłem na utwór tytułowy, z płyty Chrisa „Higher Truth”. Po obejrzeniu (i wysłuchaniu!) teledysku do „Jesus Christ Pose” grupy Soundgarden byłem już totalnie kupiony! A Pearl Jam... No właśnie, niby wiedziałem, że mają wielce kontrowersyjną piosenkę o dzieciaku, który strzelił sobie w twarz. I tyle. Nie byłem też nigdy psychofanem głosu Veddera. Fakt faktem, mocniejszy od Staley'a, nie mówiąc już o Cobainie. Ale z Cornellem nie miał